Dziennik wdzięczności dla Boga

Proza codzienności powodować może w naszym życiu zobojętnienie na mnogość otaczającego nas dobra. Praca, obowiązki i inne zmartwienia sprawiają, że przestajemy dostrzegać realne cuda. A może w ogóle już w nie przestaliśmy wierzyć? Duch podobnie do ciała wymaga codziennego treningu. Nasze dusze muszą każdego dnia ćwiczyć się w odbieraniu i przekazywaniu dobra, ale aby móc... Czytaj dalej →

Wątpię, więc jestem

Wątpliwości towarzyszą każdemu człowiekowi na Ziemi, bez względu na płeć, wiek, pochodzenie czy wykonywany zawód. Są one stałym gościem w naszych głowach, wypierając mniej lub bardziej poczucie pewności siebie i pozytywne myśli związane z otoczeniem i przyszłością. Tej ostatniej nie znamy, stąd też w naszych głowach kiełkować może pesymizm i zobojętnienie na innych ludzi. Jeżeli... Czytaj dalej →

Szczęśliwy chrześcijanin stoi poza podium

Współczesny świat ma nam naprawdę wiele dobrego do zaoferowania. Udogodnienia życia codziennego sprawiają, że nie musimy skupiać się na problemach, które towarzyszyły naszym rodzicom i dziadkom. Postęp jest nieodzowną częścią życia ludzi na ziemi i tylko głupcy mogą myśleć, że są w stanie go zatrzymać. Czy jednak to coraz szybsze parcie do przodu ma wyłącznie... Czytaj dalej →

Kropka

Napiszę dziś kilka słów o swojej biedzie. Materialnie niczego mi nie brakuje, jednak odczuwam od dłuższego czasu bardzo głęboką i ujmującą biedę duchową i umysłową. Irytujące uczucie, przepełnione zawodem i chęcią rezygnacji z podjętych działań i planów. Tak jak wspominałem - po ziemsku nie brakuje mi niczego, bo mam gdzie mieszkać, co jeść i dla... Czytaj dalej →

To nie moja wina

To nie moja wina. A może jednak moja?Kto uczynił mnie sędzią nad ludźmi, żebym wyrokował nad ich zbawieniem?Skąd mam pewność, że ten grzesznik jest moim bratem, a tamten już nie?Jaka moc wynosi mnie ponad innych, że tak odważnie oceniam czyjeś szanse na nawrócenie?Ile dusz już za życia posłałem do piekła? Czasami wystarczy tylko usiąść i... Czytaj dalej →

Gdzie jest Bóg?

Horror wojny na Ukrainie wgryza się w nasze życie coraz bardziej, wpływając na nasze postrzeganie ludzi, świata i... Boga. Natrafiłem dziś rano na informację o antywojennej manifestacji we Lwowie, która polegała na wystawieniu w jednym miejscu całego mnóstwa pustych wózków dziecięcych, które upamiętnić mają ponad setkę zabitych w trwającym konflikcie dzieci. To przerażająca statystyka. W... Czytaj dalej →

Nie rozumiem Boga

Nie rozumiem Boga. To nic złego - Pan ogarnia swoją mądrością każdą istotę na tym świecie i dla każdego z nas ma tej najlepszy, doskonały plan. Jego nieograniczona opatrzność towarzyszy mi w każdej sekundzie mojego życia - a zwłaszcza wtedy, gdy smutek i codzienne zmartwienia uniemożliwiają mi odczuwanie Jego bliskości. Nadeszła Matka Jezusa i bracia... Czytaj dalej →

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑