To nie moja wina.
A może jednak moja?
Kto uczynił mnie sędzią nad ludźmi, żebym wyrokował nad ich zbawieniem?
Skąd mam pewność, że ten grzesznik jest moim bratem, a tamten już nie?
Jaka moc wynosi mnie ponad innych, że tak odważnie oceniam czyjeś szanse na nawrócenie?
Ile dusz już za życia posłałem do piekła?
Czasami wystarczy tylko usiąść i słuchać. Po prostu zamknąć w ciemnej piwnicy złotego mówcę, kryształowego doradcę i wzorowego grzesznika. Kłamstwo demona pychy. Mnogość aktywności w naszym życiu to norma, do której się przyzwyczajamy. Pracujemy ciężko i szybko, oczekując od siebie cudów. Kiedy dzięki Bożej opatrzności udaje się sprostać rzuconym wyzwaniom, to w nieświadomości popadamy w samozachwyt i zaczynamy patrzeć na innych przez pryzmat własnych osiągnięć… Z chorą satysfakcją patrzymy na upadki innych, bo w naszym rozumowaniu jesteśmy lepsi.
Ale w czym lepsi?
Regularnie chodzimy do kościoła?
Przyjmujemy sakramenty?
Przestrzegamy przykazań?
Czytamy Biblię?
To nie czyni nas lepszymi, a naszego Kościoła silniejszym. Kościoła pisanego przez wielkie „K”, czyli wspólnoty ludzi, którzy wzajemnie podtrzymują się w drodze do Nieba. A w każdym razie powinni.
Co zrobiłem, aby poznany ateista uwierzył?
Dlaczego skreśliłem znanego wszystkim w okolicy pijaka?
Czemu nie widzę nadziei na nawrócenie dla nastolatka, który wpadł w narkotyki?
Jakie prawo mam do osądzania dziewczyny, która pokazuje swoje ciało w internecie?
Jak wygląda moje życie, że nikt z nich nie dostrzegł nic, co pociągnęłoby ich do Jezusa?
Czemu moje zachowanie jest tak marne, że odstrasza ludzi potrzebujących duchowego lekarza?
Może sam potrzebuję takiego lekarza?
Łatwo jest oceniać, osądzać, wyrokować i wróżyć komuś złą przyszłość, a jakże trudno jest wykonać choćby jeden niewielki krok, aby poprawić jego sytuację…
Prawdziwy powód unikania kościoła przez zagubionych jest właśnie w Kościele. Bywa niestety często tak, że gorliwa religijność oślepia nas na ludzką biedę, przede wszystkim tą duchową. Tak dobrze czujemy się w naszych zewnętrznych praktykach, że zbyt surowo patrzymy na tych, którzy ich nie uznają. Nie żyjemy jak Boże dzieci, a raczej jak surowi sędziowie i brutalni kaci w jednej osobie, którzy nie dbają o duszę bliźniego. Dokonujemy w świetle skrzywionej moralności selekcji na bliźnich i wrogów Kościoła, a prawda jest taka, że to właśnie ci drudzy najbardziej go potrzebują – nawet jeżeli aktualnie są daleko.
Katolicy, żyjmy tak, aby dawać świadectwo tego, że Wiara jest szczęściem, a Chrystus daje realny pokój w sercu. Nie bądźmy nachalni i brutalni w głoszeniu Prawdy o Bogu, bo On przychodzi do nas lekko i cicho, w delikatnym kawałku chleba. A co daje chleb?
Życie.
Żyjmy więc, a nie oczekujmy śmierci i kary dla najgorszych grzeszników. Módlmy się za nich i szczerze wierzmy w ich nawrócenie, bo ich zbawienia pragnie Pan. Nie karćmy i nie podnośmy ręki na zagubione dzieci, które są nieustannie i w pełni kochane przez Jezusa. Życiowe zakręty spotykają każdego, czasem są krótkie i łagodne, a dla innych bardzo długie i trudne do pokonania. Nie znamy historii każdego człowieka na ziemi i nigdy nie zrozumiemy znaczenia faktów, które sprawiły, że aktualnie ten chłopak lub dziewczyna z dumą informuje świat o swojej nienawiści do Kościoła. Z zakrętów czasem się wypada, a to wymaga akcji ratunkowej. Nie szyderstw i grożenia palcami.
To w naszych rękach jest przyszłość katolickiej Wiary, więc żyjmy tak, aby przyciągała. Wierzmy w nawrócenie wszystkich ludzi i działajmy tak, by mieli do czego wrócić, nawet jeżeli będzie to miało miejsce na starość lub w ostatniej sekundzie ich życia, na łożu śmierci. Niech nasz Kościół tętni dobrem, miłością, wyrozumiałością, pokojem, radością, szczęściem i pełnym zaufaniem woli Bożej.
Na początku usiądź i słuchaj. Resztę podyktuje ci Bóg.
Piszesz o sądzeniu i Kościele Katolickim. To prawda: powinniśmy słuchać Jezusa i nie osądzać drugich. Ludzie jednak sądzą; są oskarżyciele, są sądy, są więzienia – ludzie są zamykani za kratami, a nawet skazywani na śmierć. Wszystko wedle prawa, lecz nie według Prawa Bożego –a chrześcijanie mieli nie być już pod Prawem lecz pod Łaską. Możemy powiedzieć: „Jeśli gardzisz bratem i osądzasz brata swego – jakież to chrześcijaństwo w którym się chlubisz?”
Zobacz jednak, że Kościół Katolicki osądzał ludzi i skazywał ich nawet na spalenie na stosie – i dlaczego? Jak sądzisz: Czy Jan Hus słusznie został spalony? Nawet dzisiaj znajdziesz w Kościele wielu takich którzy popierają te dawne działania Kościoła. Nie przyniosły mu one chluby. Inkwizycja nigdy nie kojarzyła się z łaskawością, wyrozumiałością i miłosierdziem. „raczej jak surowi sędziowie i brutalni kaci w jednej osobie, którzy nie dbają o duszę bliźniego”
To o czym piszesz, Jezus wyłożył ładnie w opowieści:
Łk 18, 9. Rzekł też i do takich, którzy ufali sami w sobie, mając się za sprawiedliwych, a innymi gardzili, to podobieństwo: 10. Dwóch ludzi weszło do kościoła, aby się modlić, jedne Faryzeusz, a drugi celnik. 11. Faryzeusz stojąc, tak się sam w sercu modlił: Boże! dziękuję ci, że nie jestem jak inni ludzie, drapieżni, niesprawiedliwi, cudzołożni, jak na przykład ten celnik. 12. Poszczę dwa razy w tydzień: daję dziesięciny ze wszystkiego, co mam. 13. A celnik stojąc z daleka, nie śmiał ani oczu podnieść w niebo; ale bił się w piersi, mówiąc: Boże! bądź miłościw mnie grzesznemu. 14. Powiadam wam, poszedł ten usprawiedliwionym do domu swego ponad tamtego; bo ktokolwiek się podwyższa, będzie uniżony, a kto się uniża będzie wywyższony.
Masz rację: przykre jest to, że ludzie buduję poczucie swojej wartości na tym, że chodzą do Kościoła, przyjmują sakramenty, przestrzegają przykazań czy czytają Biblię. Przykre jest, że uznają się przez to za lepsi od innych i innymi gardzą. Jezus jednak mówi, że to właśnie tacy ludzie są gorsi – to oni nie znajdą usprawiedliwienia. To właśnie tacy ludzie ukrzyżowali Jezusa. Zrobili to nie pogardzani grzesznicy i celnicy, lecz poważane przez wszystkich autorytety: kapłani Boży i faryzeusze. Uczeni w Piśmie. To oni wydali wyrok skazujący na Chrystusa.
Dlatego zastanawia mnie to co napisałeś: „Dlaczego skreśliłem znanego wszystkim w okolicy pijaka? Czemu nie widzę nadziei na nawrócenie dla nastolatka, który wpadł w narkotyki? Jakie prawo mam do osądzania dziewczyny, która pokazuje swoje ciało w internecie?” itd. Nie tacy ludzie są źródłem gniewu Bożego czy naszego. Z takimi ludźmi jadał Chrystus, jak mu zarzucano:
„Oto człowiek obżerca i winopijca, przyjaciel celników i grzeszników.” Łk 7, 34.
Mówisz zatem, że tacy ludzie wymagają: „akcji ratunkowej” a nie „szyderstw i grożenia palcami.” Słusznie piszesz, bo i Chrystus mówi: „Nie potrzebują zdrowi lekarza, ale ci, którzy źle się mają.” Łk 5, 31.
Zauważ jednak, że byli i tacy którym Jezus karcił i surowo im groził. Do których mówił:
Mt 23,14. Biada wam, Doktorowie i faryzeusze obłudnicy! że wyjadacie domy wdów, rzekomo długie modlitwy czyniąc: dlatego większy sąd odniesiecie. (…) 25. Biada wam, Doktorowie i Faryzeusze obłudnicy! że oczyszczacie co jest zewnątrz kubka i misy, a wewnątrz pełni jesteście drapiestwa i plugastwa. 26. Faryzeuszu ślepy! oczyść pierwej, co jest wewnątrz kubka i misy, aby to, co zewnątrz jest, czystem się stało. 27. Biada wam, Doktorowie i Faryzeusze obłudnicy! że jesteście podobni grobom pobielanym, które z wierzchu zdają się ludziom piękne, ale wewnątrz pełne są kości umarłych i wszelkiego plugastwa. 28. Tak też i wy z wierzchu wprawdzie zdajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości. – itd. Mt 23, 1-36.
Albo czy Jezus nie groził miastom mówiąc:
Mt 11, 21. Biada tobie Korozain! biada tobie Betsaido! bo gdyby w Tyrze i Sydomie stały się były cuda, które stały się u was, dawnoby były w włosiennicy i w popiele pokutę czyniły. 22. Wszakże powiadam wam: Tyrowi i Sydomowi lżej będzie w dzień sądny, niźli wam. 23. A ty Kafarnaum! izali aż do nieba się wyniesiesz? aż do piekła zstąpisz; bo gdyby się były w Sodomie stały cuda, które się działy w tobie, byłaby może ostała się aż do tego dnia. 24. Wszakże powiadam wam, iż znośniej będzie ziemi Sodomitów w dzień sądny, niźli tobie.
Do poważanych powszechnie kapłanów Bożych, Jezus mówił: „Węże! plemię jaszczurcze! jakże ujdziecie sądu piekła?” (Mt 23, 33.) – Czy słów tych nie uznajesz Kamilu za ostre i karcące? Czy były one nie potrzebne?
To nie do cudzołożnic i pijaków Chrystus kierował ostre słowa. To nie pijaków i cudzołożnic kazał się nam strzec. Lecz powiedział:
„Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach.” (Mt 7, 15-20.)
„Strzeżcie się Doktorów, którzy lubią chodzić w długich szatach i odbierać pozdrowienia na rynku, I siedzieć na pierwszych krzesłach w bóżnicach i pierwsze miejsca na wieczerzach: Którzy objadają domy wdów pod pozorem długich modlitw: ci odniosą cięższy sąd.” (Mk 12, 37-40.)
Także biada, nie pogardzanym wśród ludzi pijakom, lecz dostojnikom i bogaczom:
Łk 6, 24. Biada wam bogaczom; bo macie pociechę waszą. 25. Biada wam którzy jesteście nasyceni; albowiem łaknąć będziecie. Biada wam, którzy się teraz śmiejecie; bo będziecie narzekać i płakać. 26. Biada, kiedy o was dobrze mówić będą ludzie; bo ojcowie ich tak czynili fałszywym prorokom.
Na kimże też ciąży gniew Boży, czy nie na tych którzy sprawują władzę?:
Mdr 6, 4 Ponieważ od Pana dana wam jest władza i moc od Najwyższego, który badać będzie uczynki wasze i myśli wasze roztrząsać; 5 ponieważ będąc sługami królestwa jego, nie sądziliście sprawiedliwie, aniście nie strzegli prawa sprawiedliwości, aniście nie chodzili według woli Bożej:
6 Strasznie i prędko ukaże się wam, bo najsroższy sąd dla tych będzie, co nad innymi stoją.
7 Mały bowiem otrzyma miłosierdzie, ale mocarze mocne męki cierpieć będą.
Z kim też chrześcijanie toczą walkę duchową?:
Ef 6, 12. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich.
Kto bowiem zebrał się do walki przeciw Bogu i Chrystusowi jego? Jak napisano:
Ps 2, 2 Stanęli razem królowie ziemi, a książęta zeszli się w gromadę przeciw Panu i przeciw Chrystusowi jego:
3 “Potargajmy więzy ich i zrzućmy z siebie jarzmo ich!”-
4 Pan, który mieszka w niebiosach, wyśmieje się z nich, i Pan szydzić z nich będzie.
5 Wtedy przemówi do nich w gniewie swoim i w zapalczywości swej potrwoży ich. –
Piszesz bowiem: „nie oczekujmy śmierci i kary dla najgorszych grzeszników” – lecz czy myślisz, że ktoś narkomana, albo zwykłego ateistę zalicza do „najgorszych grzeszników”?
Jezus Chrystus powiedział:
„Nie może to być, aby zgorszenia nie przyszły; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Pożyteczniej by mu było, gdyby kamień młyński zawieszono u szyi jego i wrzucono go w morze, niż żeby zgorszył jednego z tych malutkich.” (Łk 17, 1-2.)
Przez kogo jednak przychodzą zgorszenia? Czy nie wiesz, że dzisiaj ludzi nastawia się przeciw Bogu i uczy ich się obrzydliwości? Już od młodości karmi się ich kłamstwami i uczy zepsucia.
Żeby podać jakieś przykłady. Niewiele jesteś młodszy ode mnie, może miałeś nawet ten sam podręcznik w liceum. Z podręcznika „Zrozumieć tekst zrozumieć człowieka” wydawnictwa WSiP aż wylewa się propaganda antychrześcijańska, która jest tylko minimalnie ukryta. Znajdziemy tam np. tekst Gustawa Herling-Grudzińskiego „Ofiarowanie” w którym Abraham: „Wyglądał jak dziki w przystępie szału. Obwiązał Izaaka sznurami i przed rzuceniem go na stos zacisnął żylaste ręce na jego szyi.” Komentarz mówi o „surowości i bezwzględności religii”, twierdząc również, że oryginalna historia o Abrahamie jest zła, bo: „Bóg nie może stawiać ludzi w tak strasznych sytuacjach” itd.
Hitler powiedział: „Będę kontrolował podręczniki, będę kontrolował świat.” Oni kontrolują podręczniki.
Nie mam tutaj miejsca i czasu by rozpisywać się o propagandzie, ale powinieneś wiedzieć, że już od maleńkości uczy się dzieci materialistycznego i ateistycznego modelu świata, który nie potrzebuje Boga, bo powstał jakoby z niczego i przez przypadek. Najbardziej znany i ceniony naukowiec współczesny, Stephen Hawking mówi, że Bóg jest niepotrzebny: wszystko stworzyło się samo z niczego. Uczy przeciwko Bogu i cieszy się światowym uznaniem, gdy tymczasem prawdziwi naukowcy są wyszydzani i wyśmiewani, bo mówią, że Bóg stworzył świat. Polecam: https://youtu.be/BYKIYBsOoJk
Trudno się dziwić wzrostowi bezbożności, skoro już od maleńkości uczy się dzieci bluźnierstwa którym jest teoria ewolucji. Skoro już od małego karmieni są filmami, serialami i kreskówkami, które odrzucają Boga. Który z hollywoodzkich bohaterów się modli? Który wzywa Boga na pomoc? Jak na ironię, mimo iż większość Japończyków to ateiści, w japońskich komiksach często pojawia się odwiedzanie świątyni, w zachodnich zaś kreskówkach nikt nie chodzi do kościoła. Skoro Hyzio, Dyzio i Zyzio się nie modlą i wcale nic im to nie przeszkadza, to dlaczego dzieci miałyby się modlić?
Mt 18, 6. A ktoby zgorszył jednego z tych małych, którzy we mnie wierzą, lepiejby mu było, aby mu zawieszono kamień młyński u szyi, i zatopiono go w głębokościach morskich.
7. Biada światu dla zgorszenia; albowiem muszą przyjść zgorszenia: a wszakże biada człowiekowi onemu, przez którego zgorszenie przychodzi.
Jak we współczesnej literaturze i filmie przedstawiony jest człowiek wierzący? Nie chce podawać wielu przykładów, ale w ilu filmach religia jest pokazana jako ciemnota, a człowiek wierzący jako niebezpieczny wariat?
Weźmy najwyżej oceniany film w rankingu filmweb: „Skazani na Shawshank”. Ma być to super produkcja, ponoć dla wielu najlepszy film jaki kiedykolwiek nakręcono! Jakie są przesłania tego obrazu?
„Skazani na Shawshank” powstało na podstawie opowiadania Stephena Kinga, co już dużo mówi, bo czytałem raz jego opowiadanie w którym jawnie bezczelnie obrażał Boga. King napisał też opowiadanie „Dzieci kukurydzy” w którym aż stoi na palcach starając się obrzydzić wiarę i pokazać ją jako szaleństwo. Dzieci mówiące o zbawieniu w Jezusie, będące bezwzględnymi mordercami? – bez komentarza.
Ale wróćmy do filmu „Skazani na Shawshank”. Jest tam oczywiście ktoś kto czyta Biblię – naczelnik więzienia, największa szumowina jaką widział świat. Bo oczywiście to największe szumowiny są rozkochane w Słowie Bożym! Nie można zrozumieć jak to Pismo Święte, które mówi o miłosierdziu, łasce i chociażby o tym, że nie wolno kłamać, miałoby być najbardziej lubiane i polecane przez tego kto ciągle kłamie i nie ma ani krztyny litości. Gdyby zamiast Biblii podstawić w filmie Deklarację Praw Człowieka, czy nie uznano by tego za absurd? Gdyby zamiast Biblii podstawić tam Konstytucję Stanów Zjednoczonych, czy nie powiedziałoby, że to propaganda antyamerykańska?
Oczywiście, ktoś kto czyta Biblii może być zły, może też czytanie Słowa nabić go w pychę, tak że będzie gardził drugimi samemu siebie mając za sprawiedliwego. Nauczeni w Piśmie i faryzeusze byli bardzo źli. Nie o to jednak chodzi w takich filmach. Już dawno psychologia odkryła co daje właściwe skojarzenie pewnych obecnych ze sobą rzeczy. Drogie samochody fotografuje się wraz z pozującymi przy nich atrakcyjnymi kobietami. Badania pokazały, że poprzez skojarzenie samochodu z modelką, samochód wydaje się klientom bardziej atrakcyjny. Biblię zaś kojarzy się z nędzą, biedą, złem i cierpieniem.
Kiedy bohaterowi źle, kiedy kroją go, albo leży pobity w gnoju, wtedy drwiąco śpiewają z Biblii „Pan jest moim pasterzem, niczego mi nie braknie”, kiedy to jest radosna pieśń, która nijak nie pasuje do smutnej sceny. Przez skojarzenie liczy się jednak na zohydzenie Słowa Bożego.
Naczelnik ze „Skazani na Shawshank” nie jest faryzeuszem, jest postacią nierealistyczną, tak jak „dzieci kukurydzy”, stworzoną tylko po to by zohydzać i zrażać ludzi do Biblii – i tych którzy ją czytają. Bohater zaś filmu niszczy Pismo, w nim bowiem ukrywa mały kilof, dzięki któremu wydostaje się na wolność. I znów wszystkie przesłania są odwrotne do tego czego uczy nas Pismo Święte. Bohater zwycięża tylko dlatego, że umiał dobrze oszukiwać i własną siłą i determinacją wydostaje się na wolność. To nie Józef, który będąc w więzieniu zostaje doceniony za swą szlachetność i dzięki łasce Bożej z więzienia wychodzi.
Spójrz na współczesne produkcje. Wszystkie przesłania są odwrotne, a człowiek wiary zawsze przedstawiany jest jako zły. Zgorszenie przychodzi na świat, ponieważ są ci którzy je celowo przynoszą. Biada takim ludziom.
PS (LXX) 73, 22. Powstań, o Boże, wystąp w obronie swojej sprawy;
wspomnij to codzienne ubliżanie Tobie przez głupca.
23. Nie zapominaj o wołaniu tych, którzy Cię błagają,
choć bez przerwy dociera do Ciebie butna wrzaskliwość nienawidzących Ciebie.
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Cytaty potwierdzają treść. Nie rozumiesz?
PolubieniePolubienie
Nie rozumiem twojej odpowiedzi.
[Nawiasem mówiąc: Tuż po przeczytaniu twojego artykułu trafiłem na film „Adwokat ulicy” https://ruchbiblijny.pl/z24.html Pisałeś: „Czemu nie widzę nadziei na nawrócenie dla nastolatka, który wpadł w narkotyki?” i „Łatwo jest oceniać, osądzać, wyrokować i wróżyć komuś złą przyszłość, a jakże trudno jest wykonać choćby jeden niewielki krok, aby poprawić jego sytuację…” W filmie było o polaku który w Kanadzie pomaga ludziom (bezdomnym, narkomanom) w imię Jezusa, więc może o coś takiego Ci chodziło?]
Nie rozumiem co masz na myśli mówiąc: „Cytaty potwierdzają treść. Nie rozumiesz?”.
Jeśli przeszkadzają Ci moje komentarze, możesz powiedzieć mi o tym, a (choć byłoby mi przykro) przestanę komentować.
Staram się zawsze pokazać ci też trochę inny punkt widzenia. Być może masz mnie za takiego faryzeusza który ma się za świętego a innymi gardzi. W praktyce sam nie uważam bym był dobry i bardzo pragnę by Bóg zmienił mnie na lepsze. 😦 Więc jeśli możesz módl się za mnie jak ja za ciebie.
Jeśli zaś uważasz, że nie można żądać sprawiedliwości i sądu, spójrz na Psalmy Dawida, w których Dawid mówi, że jest sprawiedliwy i wzywa Boga do obrony i zniszczenia grzeszników. Np.:
PSALM 26(25)
1 Dawidowy.
Oddaj mi, Panie, sprawiedliwość,
bom nienagannie postępował
i nie byłem chwiejny, pokładając nadzieję w Panu.
2 Doświadcz mnie, Panie, wystaw mnie na próbę,
wybadaj moje nerki i serce:
3 Bo mam przed oczyma Twoją łaskawość
i postępuję w Twej prawdzie.
4 Nie zasiadam z ludźmi fałszywymi
ani z niegodziwymi się nie spotykam.
5 Nie cierpię zgromadzenia złoczyńców,
a nie przestaję z występnymi.
6 Umywam moje ręce na znak niewinności
i obchodzę Twój ołtarz, Panie,
7 by obwieszczać głośno chwałę
i rozpowiadać wszystkie Twoje cuda.
8 Panie, miłuję dom, w którym mieszkasz,
i miejsce, gdzie przebywa Twoja chwała.
9 Nie dołączaj mej duszy do grzeszników
i życia mego do ludzi pragnących krwi,
10 w ich ręku zbrodnia,
a ich prawica pełna jest przekupstwa.
11 Ja zaś postępuję nienagannie,
wyzwól mnie i zmiłuj się nade mną!
12 Moja stopa stoi na równej drodze,
na zgromadzeniach błogosławię Pana.
PSALM 5
Modlitwa poranna o utrzymanie się na drodze Bożej
1 Kierownikowi chóru. Na flety. Psalm. Dawidowy.
2 Usłysz, Panie, moje słowa,
zwróć na mój jęk uwagę;
3 natęż słuch na głos mojej modlitwy,
mój Królu i Boże!
Albowiem Ciebie błagam,
4 o Panie, słyszysz mój głos od rana,
od rana przedstawiam Ci prośby i czekam.
5 Bo Ty nie jesteś Bogiem, któremu miła nieprawość,
złego nie przyjmiesz do siebie w gościnę.
6 Nieprawi nie ostoją się przed Tobą.
Nienawidzisz wszystkich złoczyńców,
7 zsyłasz zgubę na wszystkich, co mówią kłamliwie.
Mężem krwawym i podstępnym
brzydzi się Pan.
8 Ja zaś dzięki obfitej Twej łasce,
wejdę do Twojego domu,
upadnę przed świętym przybytkiem Twoim
przejęty Twoją bojaźnią.
9 O Panie, prowadź mnie w swej sprawiedliwości,
na przekór mym wrogom:
wyrównaj przede mną Twoją drogę!
10 Bo w ustach ich nie ma szczerości,
ich serce knuje zasadzki,
ich gardło jest grobem otwartym,
a językiem mówią pochlebstwa.
11 Ukarz ich, Boże,
niech staną się ofiarą własnych knowań;
wygnaj ich z powodu licznych ich zbrodni,
buntują się bowiem przeciwko Tobie.
12 A wszyscy, którzy się do Ciebie uciekają, niech się cieszą,
niech się weselą na zawsze!
Osłaniaj ich, niech cieszą się Tobą,
ci, którzy imię Twe miłują.
13 Bo Ty, Panie, będziesz błogosławił sprawiedliwemu:
otoczysz go łaską jak tarczą.
PSALM 58(57)
Niesprawiedliwi sędziowie
1 Kierownikowi chóru. Na melodię: «Nie niszcz». Dawidowy. Miktam.
2 Wielmoże, czy rzetelnie wydajecie wyroki?
Czy słusznie sądzicie synów ludzkich?
3 Niestety, popełniacie w sercu nieprawość,
wasze ręce w kraju odważają ucisk.
4 Od łona matki występni zeszli na bezdroża,
od urodzenia zbłądzili głosiciele kłamstwa.
5 Trucizna ich podobna jest do jadu węża,
do jadu głuchej żmii, co zamyka uszy,
6 aby nie słyszeć głosu zaklinaczy,
głosu czarownika, co biegle zaklina.
7 Boże, zetrzyj im zęby w paszczy;
Panie, połam zęby lwiątkom!
8 Niech się rozejdą jak spływające wody,
niech zwiędną jak trawa na drodze.
9 Niech przeminą jak ślimak, co na drodze się rozpływa,
jak płód poroniony, co nie widział słońca.
10 Zanim ich ciernie w krzak się rozrosną,
niech powiew burzy go porwie, póki jest zielony.
11 Sprawiedliwy się cieszy, kiedy widzi karę,
myje swoje nogi we krwi niegodziwca.
12 A ludzie powiedzą: «Uczciwy ma nagrodę;
doprawdy, jest Bóg, co sądzi na ziemi».
Zawsze możesz to rozważyć, bo całe Pismo jest natchnione i Jezus powiedział, że nie można go lekceważyć.
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Mój post to taki rachunek sumienia i dostrzeżenie w sobie faryzeusza. Dzielę się tymi spostrzeżeniami. Nie jest to atak w Ciebie, tylko kolejny cios wymierzony w moją pychę. Pan z Tobą! Mam Cię za każdym razem w myślach i modlitwę, gdy tu zaglądam.
PolubieniePolubienie
Przepraszam, za mój nadwrażliwy komentarz. Uderz w stół a nożyce się odezwą…
Osobiście bardzo wątpię byś był faryzeuszem, chciałbym tylko byś więcej zdawał sobie sprawy jak bardzo szalony i zły jest dzisiejszy świat. Że wszystko może skończyć się albo jakimś globalnym opamiętaniem i pokutą, albo straszną karą Boską. Dlatego chciałbym polecić Ci katolicki kanał na youtube: „Dawid Mysior TV” i jego „SPRAWKI Okiem Katolika – komentarz do aktualnych wydarzeń”. Sam rzadko go oglądam (bo jest bardzo depresyjny) ale może pomógłby Ci on uświadomić sobie (naturalnie jeśli jeszcze nie jesteś tego świadomy) jak wielkie zło dzieje się teraz na świecie. Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z Tobą. Dziękuję Ci za twoje myśli i modlitwy. Bądź zdrów.
PolubieniePolubienie
O tak, znam kanał Pana Dawida – kawał bardzo dobrej pracy. A ośmielę się zapytać, czy zna Pan może kanał księdza Michała Chacińskiego? Również cenię sobie informacje tam przekazywane. Dobra ewangelizacja, niekiedy brutalna i bezkompromisowa, ale cenna.
Pokój z Tobą!
PolubieniePolubienie