Bóg jako Słowo, które było zawsze i wszędzie, nawet wtedy, gdy nie istniał świat ze znanym nam współcześnie pojmowaniem czasu i przestrzeni. Słowo, które było wszystkim i dało początek wszystkiemu…
Początek dzisiejszego fragmentu Ewangelii według Świętego Jana uświadamia nam Bożą wszechmoc i potęgę. To dzięki Niemu mamy to co najważniejsze – życie. Ten największy z darów nie odnosi się tutaj tylko do cielesnego życia, lecz – co bardziej istotne – do nieśmiertelności duszy.
Ta ogromna łaska dana jest nam od Boga z nieskończonej miłości, a prawdą jest stabilny fundament, o który możemy oprzeć każdą naszą troskę i nigdy się na Niej nie zawiedziemy.
Dzisiejsze słowo uświadamia nas właśnie o wielkości tych darów. W dalszym ciągu kontemplujemy Boże Narodzenie, przez które Bóg chce być dla nas drogowskazem w rozpoznaniu łaski i prawdy, a następnie w podążaniu za nimi.
Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.
Ewangelia według Świętego Jana
Zadaj sobie dzisiaj pytanie – Czy rozpoznałem Jezusa w Słowie? Jeżeli w istocie tak jest, to podziękuj Bogu Ojcu za dar wiary i wiele płynących z nim łask. Poproś o rozpalenie w sercu potrzeby i siły, aby tym darem dzielić się z innymi ludźmi.
Jeżeli jednak wciąż szukasz Jezusa, to niech towarzyszy Ci dzisiaj myśl, że Bóg na zawsze zamieszkał obok Ciebie i będzie kochał nawet w najciemniejszych chwilach Twojego życia. Nawet jeżeli w tej chwili wątpisz i nie widzisz nadziei, to w każdej sekundzie towarzyszy Ci dobrotliwy Ojciec, który już przed Twoim urodzeniem miał plan na pojednanie z Tobą. Zaufaj Mu. On zajmie się wszystkim.
Skomentuj